Cale miasteczko bylo praktycznie zamkniete dla ruchu samochodow, za to przed kazdymi drzwiami na stolkach, lezakach nawet fotelach rozsiedli sie mieszkancy ze swoim majdanem :))
Jakos nigdy nie bawily mnie tego typu imprezy, zawsze myslalam ze ludzie sprzedaja swoje, badz co badz smieci i rupiecie....
Poszlismy na spacer..
I wrocilismy zaladowani jak wielblądy :)))
Najsmieszniejsze z calego szalenstwa uwazam stare wrotki, na takim modelu uczylam sie jezdzic w dziecinstwie, moje dzieci patrzyly na przedpotopowe ustrojstwa z nieklamanym zdumieniem :)))
A obraz wydal mi sie idealny do ...WC ( z calym szacunkiem dla autora )... Za kazdym razem smieje sie z tego obrazu kiedy wchodze do WuCetu :))
A oto co upolowalam
wrotki ekstra, też pamiętam że podobne mieliśmy w domu :)
OdpowiedzUsuńps. Przepiękna podłoga! Cudownie wyglądają te deski!
Aaaa! Bambi, jak sie ciesze ze jestes :))) Jak skonczymy juz urzadzac gniazdko wrzuce posta zezdjeciami , bedzie tak na wiejsko-czarodziejsko :))) buziaki
OdpowiedzUsuńzapowiada się bajecznie :))) czekam zatem :))
Usuń