poniedziałek, 25 lutego 2013

Szkolenie BABOR

Po malej przerwie wracam z malym podsumowaniem pobytu w Niemczech ( Aachen), w glownej siedzibie firmy Babor.
Pojechalam tam z moja szefowa na 3 dniowe szkolenie... Bylo SUUUPERR!
Firma zarezerwowala nam pokoje w bardzo fajnym hotelu w centrum miasta, w recepcji otrzymalysmy klucz oraz mila niespodzianke powitalna w postaci mini kosmetykow :))
W poniedzialek rano po pysznym sniadaniu w towarzystwie zwariowanych Holenderek z naszej grupy przemily pan kierowca zawiozl nas do firmy na szkolenie.
Do poludnia poznawalysmy produkty, sklady, dzialanie kosmetykow, wcieralysmy kazdy z osobna w dlonie zeby poznac konsystencje i zapach ( mam swoich faworytow!) do tej pory mam dlonie jak bogini :))
Po poludniu lunch i czesc praktyczna czyli zabiegi, masaze, i znow wcieranie produktow tym razem w twarz.... Cudownie ..
I tak przez 3 dni:))
Wieczorami bylysmy zapraszane do restauracji, zawsze lubilam niemiecka kuchnie, tym razem tez sie nie zawiodlam.
Jestem naprawde pod wrazeniem profesjonalizmu firmy w organizowaniu takich zlotow, wszystko bylo dopiete na ostatni guzik, bez najmniejszych problemow..
Dla mnie jedynym choc bardzo znacznym minusem tego wyjazdu byla tesknota za rodzina, szczegolnie za moim malym 3 letnim zwierzakiem, ktorego zostawilam po raz pierwszy w jej zyciu...  No... Inaczej moglabym jezdzic co tydzien hehe.
Po zakonczeniu kursu dostalam certyfikat Babor oaz mily upominek :)))
Mini fotorelacja, wbrew pozorozom mialam malo okazji do biegania z ipadem i cykania fotek :))












Pozdrowionka,
Eliza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz