środa, 2 stycznia 2013

Co mysle o ... Ostatnie zakupy

Jak Wam pisalam ostatnio nakupilam troszke ... Mam juz swoich faworytow ale i spore rozczarowanie, ale od poczatku.

Moimi zdecydowanym faworytem jest duo z Chanel, czyli mleczko do oczyszczania i tonik.

Mleczko okazalo sie genialne, czego sie nie spodziewalam. A odkrylam jego wlasciwosci w zasadzie dzisiejszego wieczora przy demakijazu.
Chociaz ma konsystencje i wyglad mleczka po nalozeniu na skore i wmasowaniu zamienia sie w delikatny olejek, aksamitny wrecz :))  Moglabym to porownac do tych peelingow typu np YSL Instant Pure, pod wplywem ciepla skory i masowania zmienia sie w oliwke, a po zemuglowaniu z woda..  znow w mleczko. Ciekawe, ciekawe...
Bardzo ladnie czysci twarz, ja lubie zmywac makijaz z uzyciem sciereczki muślinowej , niezaleznie od tego jakiego produktu uzywam.

Tonik tez ma w sobie cos z satyny, po przetarciu twarzy wacikiem nasączonym tym produktrm skora nabiera blasku, jest delikatnie napieta, naprawde bardzo przyjemnie odswiezona, czyli robi wszystko to czego od toniku oczekuje.. Bardzo fajny, chociaz w porownaniu do innych tonikow ktorych uzywalam cena to jest to co moze odstraszyc ;)  32,50€ to jednak jak na tonik sporo...

Produkty z Avedy, swietne, kazdy jeden bardzo polubilam od pierwszego uzycia.
Szampon oczyszczajacy i odzywke kupie napewno, szczegolnie w okresie zimowym moje wlosy wolaja o pomste do nieba, przesuszone, wypadają.... Ee, szkoda gadac..
Ale po umyciu i odzywieniu, spryskuje wilgotne wlosy sprayem dodającym objetosci, susze i magia! To naprawde dziala. Te moje cieniutkie klaczki sa naprawde puszyste i uniesione, leciutkie i absolutnie nie obciążone. Definiuje odrobina pasty i jest swietnie! Bardzo jestem zadowolona.

No i jedno spore rozczarowanie... Krem BB od Diora.
Nie wiem od czego zaczac..
Kolor- jest tylko jeden, ktory teoretycznie ma sie dopasowac do kazdej karnacji. No i tu sie nie zgodze, bo ja do najbledszych bladziochow nie naleze,ale dla mnie jest zdecydowanie za ciemny.
Ale ok, na lato moze byc..
Konsystencja fajna, mila, lekko lejaca
Krycie spore, jak na krem tonujacy ..bo przede wszystkim uwaga! Ten pseudo bb krem kolo oryginalnego azjatyckiego brata BB nawet nie stal. To nie jest krem BB i tyle.
Mialam Misshe ta oryginalna, mialam Skin 79 ten rozowy.. I zlotego probke ...
Jak bym chciala mily ale podrabiany krem BB to bym sobie Garniera kupila.
Naprawde liczylam na wiecej, ale nie skreslam go. Poczekam do lata, moze jak kolorystycznie  bedzie do noszenia, to pouzywam..moze mi sie nawet spodoba.
Tak czy siak, kremem BB nie nazwe tego i tyle... Zaluje ze nie wybralam tego  Diorsnow BB, moze to by lekko ciekawsze bylo. No... Na kolana  mnie nie powalil  :((

Pozdrawiam gorąco

Eliza


2 komentarze:

  1. szkoda,że ten Dior tak ciemny :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, jezeli widzialas jakiekolwiek zdjecie mojej cery tu na blogu to naprawde najbledsza nie jestem, a dla mnie jest ciemny. A co maja powiedziec typowe porcelanki? Szkoda :/

      Usuń