Pasemka wyszly fajnie, naturaline, oczywiscie marzylo mi sie mniej rudosci, ale zdaje sobie sprawe ze zawsze rozjasnienie z czerni daje ruda poswiate, wiec nie bylam niemile zaskoczona.
Mimo wszystko fryzura nabrala lekiej trojwymiarowosci, co przy moich cienkich wiechciach jest dużą zaletą :) Wydaje sie byc ich wiecej, a taki byl cel wiec jest ok..
Oczywiscie u mnie w zimie kazdego dnia szaro i ponuro, wiec wykorzystalam okazje ze dzis troche slonca sie pokazalo, odwaznie wyszlam na taras ( zimno!!) w celu dokonania owych fotek... Wyszlo jak zawsze, ipad nie nalezy do wirtuozow fotografii (ale tez nie od tego jest w zasadzie, czemu sie czepiam ;)
Przed
i po...
Rzeczywiscie, bardzo ladnie ozywily fryzure te pasemka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :))
UsuńŚlicznie! Ale i tak oczy najbardziej magnetyzują :)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuń