środa, 21 listopada 2012

Krotkie wlosy update ;-)


Jak wymyslilam tak tez zrobilam... No, prawie ...
Jak juz wspominalam znalezc dobrego fryzjera w moich okolicach zakrawa o cud, ale zeby az tak?
Niestety naleze do takich osob, ktore jak sobie cos ubzburaja w glowie tak musi byc i koniec, zero kompromisu... Moje przeklenstwo tak na dobra sprawe
Znalazlam powiedzmy fryzjerke, znana siec salonow Kreatos... Mysle, bedzie dobrze. No jak to sie czlowiek moze pomylic!
Nie dosc ze dziewczynie z 3 razy wypadl grzebien z reki ( juz to powinyno mi dac do myslenia)
Ale nic, sciela... Zupelnie inaczej niz na zdjeciach jakie jej pokazalam. Mysle sobie, dam rade.. Pojde do domu i na spokojnie poukladam to jakos, a ta mi sie bierze za modelowanie cienka szczotka okragla, grzywke super ktorka ona mi podwija jak babci... Zamknelam oczy i najspokojniej jak tylko moglam powiedzialam zeby przestala, niech przesuszy tylko i dziekuje bardzo. Musialam miec jednoznaczna mine bo dziewcze spoloszone spelnilo moja prosbe.
Wstalam, zapalcilam i wyszlam.. I nigdy wiecej moja stopa tam nie postanie.
Na szczescie krotkie wlosy maja to do siebie ze zawsze cos sobie mozna z nich wymodzic... I odrastaja w ekspresowym tempie, wiec na korekte nie bede musiala dlugo czekac

Tak czy inaczej, w krotkich wloskach lubie siebie najbardziej, moj mąż tez uwielbia mnie wlasnie taka, a czego sie nie robi dla swojego faceta? :-)

A tak prezentuje sie oto owoc pracy pseudo fryzjerki z salonu Kreatos w Waarschoot ( pisze na przestoge gdyby akurat ktos mial zamiar sie tam wybrac)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz