Czy to możliwe? Nuxe aroma perfection

 Od jakiegoś czasu (czytaj paru dobrych tygodni) mecze się z nieprzyjaciolmi na czole i brodzie. Próbowałam już naprawdę wszystkiego, peeling na kwasach, maski głęboko czyszczace i nic. Codziennie rano budzilam się z nowym tworem... Frustrujące. Zawsze miała idealna cerę, obiekt mojej dumy a tu pach, po 30-stce powariowalo wszystko... Ale nie o tym..
No więc wczoraj rano zaaplikowalam na twarz nowy krem Nuxe Aroma Perfection anti-imperfection

 

I co się stało??? Już wieczorem zauważyłam ze zaskorniki i pryszczole jakby się "wchlonely", znikły normalnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ja nie wierze w takie bajki, wiem ze skóra potrzebuje conajmniej kilku dni żeby zacząć reagować na działanie jakiegoś leku-tudzież kremu... Więc co jest?

Protestuje dalej, jak narazie jestem oszolomiona i zaskoczona, ale dziś rano wstalam z o wiele lepsza cera, na brodzie zostały już tylko plamki jak po gorących się pryszczach... Hmm.
Marka Nuxe nigdy mnie jeszcze nie zawiodła, uwielbiam ich pianke micelarna, szczególnie z serii Bio Beaute by Nuxe, ale ten krem zrobił czary  :) Możliwe? Niemożliwe?  Ważne ze pomaga!
Polecam Wam tez ich nowość, mam nadzieje ze już dostępna w Polsce , emulsje Nuxellence Jeunesse, która pięknie rozjasnia i ożywia skórę. Taki magik w pięknym opakowaniu